Dzięki uniwersalnym krojom i kolorom brat może dziedziczyć ubrania po siostrze, a siostra podkradać ciuchy z garderoby brata. Uniseksowa moda dla dzieci to nie tylko trend, ale też proekologiczne podejście i rzecz jasna – wygodna opcja zakupowa dla rodziców. Nie ma to jak domowy recykling odzieżowy!
Klasyczne T-shirty i najwygodniejsze dresy na świecie to elementy stroju, które mamy w szafie bez względu na płeć. I dzieci mogą mieć podobnie. Większość maluchów – i chłopców, i dziewczynek – uwielbia jednolite, intensywne kolory ubrań i niekrępujące ruchu fasony. Dla nas, rodziców to sygnał, że garderoby kilkorga dzieci możemy kompletować za jednym zamachem, stawiając na ponadczasowość. A to już dobry krok do usprawnienia kwestii dziedziczenia ubrań w rodzinnym kręgu.
Dzieci tak szybko rosną… Znamy to doskonale – jeszcze niedawno musieliśmy podwijać rękawy kurtki, a teraz ich końce ledwo sięgają nadgarstka. Często w szafie malucha mamy cenne, świetnej jakości ubrania, które nadal są w dobrej kondycji – czemu by ich nie przekazać młodszemu rodzeństwu? Dziedziczenie dziecięcych ubrań to sprytny pomysł na ocalenie rodzinnego budżetu, wystarczy, że postawimy na uniwersalne kroje i kolory. Odzież typu uniseks nadaje się dla dziewczynek i chłopców, a to oznacza, że bracia i siostry mogą z niej korzystać naprzemiennie albo przejmować jedno po drugim. Przykładem niechaj będzie podwórkowy must have, czyli bluza z kapturem albo kolorowa bomberka o kroju oversize – niezbędniki na coraz chłodniejsze dni. A jeśli rodzeństwo całkiem wyrośnie z ulubionych ubrań, zawsze znajdzie się młodszy lub niższy kuzyn.
Pewnie, że róż jest świetny – ma całą masę odcieni i pasuje niemal każdemu, kto by nie lubił wyrazistej fuksji! Ten kolor bywa jednak kontrowersyjny, bo kulturowo od dawna przypisuje mu się garderobę dziewczynek, przy okazji przydzielając błękit chłopcom. Tymczasem niebieski to barwa lubiana przez wiele dzieci, podobnie jak soczyste odcienie żółtego czy pomarańczy. Nie dzielmy szaf rodzeństwa tylko z uwagi na stereotypy dotyczące wybranych kolorów, przyporządkowanych płci. Brat i siostra uwielbiają zieleń? Wspaniale! To znak, że wyposażone w kieszenie dresowe spodnie w odcieniu trawy możemy kupić od razu w dwóch egzemplarzach. Wilk syty i owca cała.
Nasze dzieci są coraz bardziej świadome zagrożeń wynikających z konsumpcyjnego trybu życia i często same oznajmiają, że podejmą małe kroki, by chronić naszą planetę. Wystarczy zacząć od swojego podwórka. Ograniczamy jedzenie słodyczy z olejem palmowym, by chronić małpy w odległych zakątkach świata? Pewnie. Nosimy ubrania po starszej siostrze, żeby wpłynąć na zmniejszenie produkcji w branży odzieżowej? Jasne! Wyjaśniajmy dzieciom, że taki bazowy domowy recykling to ukłon w stronę ochrony środowiska. Nadmieńmy im też, że bawełna, z której uszyto ich ulubione, mięciutkie bluzy i kolorowe czapki dwustronne ma certyfikat Oeko-Tex Standard 100, co oznacza, że nie zawiera substancji szkodliwych dla ich zdrowia. To cenne wskazówki, które maluchy szybko przełożą na codzienne zachowania, kształtując świadomą postawę na dłużej. A planeta na tym skorzysta!